Końcówka sezonu na maliny, ale zdążyłam upiec chyba moje najbardziejsze ciasto :)
Jeśli macie taką możliwość, to polecam zamrozić maliny, aby w chłodne jesienne wieczory albo mroźne zimowe poranki przypomnieć sobie nieco lata!
Kruche ciasto:
2,5 szklanki mąki (najlepsza krupczatka)
3 łyżki cukru pudru
250 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 żółtek
Budyniowa pianka:
5 białek
1 szklanka cukru kryształ
80 g (2 opakowania) budyniu waniliowego lub śmietankowego bez cukru
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
Owoce:
500 g malin (ja dodałam świeże, ale można także mrożone, np. starte na tarce na grubych oczkach- malin wcześniej nie rozmrażamy)
Wykonanie kruchego ciasta:
-na stolnicę przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia i cukier puder
-dodajemy zimne masło pokrojone na mniejsze części, dodajemy żółtka
Wszystkie składniki szybko łączymy, zagniatamy ciasto i dzielimy je w proporcji 1/3 i 2/3, owijamy folią i wkładamy do zamrażalnika na 1 godzinę.
Po upływie godziny 2/3 części ciasta ścieramy na najgrubszych oczkach tarki na wyłożoną papierem do pieczenia (spód) formę o średnicy 26 cm, lekko przyklepujemy i równomiernie rozkładamy na dnie blaszki
Tak przygotowany spód wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 20 minut, po upływie czasu odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a w tym czasie przechodzimy do przygotowania budyniowej pianki.
Budyniowa pianka:
-białka ubijamy na sztywną pianę
-powoli wsypujemy cukier kryształ nie przestając miksować, aż do uzyskania gęstej i lśniącej pianki
-do białkowej piany powoli wsypujemy budyń i dalej miksujemy
-na koniec małą strużką wlewamy olej i jeszcze krótką chwilę miksujemy
Na podpieczony i ostudzony spód wykładamy budyniową piankę, na niej układamy maliny, na koniec ścieramy na najmniejszych oczkach tarki 1/3 zamrożonego ciasta.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 C i pieczemy 40 minut.
Po upieczeniu i ostudzeniu można ciasto oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz